Witajcie Kochane! Dziś ostatnia odsłona akcji "Nakręcamy się na wiosnę", bo i wiosna nam się kończy, bo zbliża się lato :)
Na wstępnie przypomnę Wam, że w tej akcji ja i inne dziewczyny kręcimy włosy bez użycia ciepła. Więcej znajdziecie na blogu jednej z najsympatyczniejszych blogerek - wlosynaemigracji.blogspot.de
Ja tym razem postanowiłam w moim zakręcaniu wspomóc się rureczkami - takimi od soczków.
Włosy nakręcałam mniej więcej w połowie, a potem rurkę wiązałam - o dziwo całkiem nieźle się trzymały.
A teraz napisze Wam co spieprzyłam ;) Przede wszystkim nie miałam pod ręką (w domu) żadnej pianki do włosów, dlatego loczki nie utrzymały swojej ślicznej formy.
Po drugie rureczki nałożyłam na zbyt mokre włosy i zdjęłam jak włosy były jeszcze wilgotne....
Jednakże efekt końcowy i tak mi się podobał.
Odrobina stylizatora i naprawdę mogłabym wyjść w takiej fryzurce do ludzi :)
P,S.
Mam do rozdania kilka zaproszeń na prezentacją biznesową wraz z zabiegami pielęgnacyjnymi. Wystąpią przedsiębiorcy z wieloletnim doświadczeniem międzynarodowym w biznesie jak również prezenter telewizyjny Pan Vito Casetti. Rzeszów, poniedziałek (22.06.2015) - godzina 12.00 Hotel Hilton.
Osobiście także się wybieram. Chętne osoby proszę o kontakt mejla: martyna.yczko@gmail.com
(potrzebuje tylko imienia, nazwiska i numeru tel.)
Komentarze
Prześlij komentarz